dechami wsi nie mogło przynieść nic dobrego, ale przynajmniej czuła,

którym słyszała, był jakimś dupowatym rycerzem - czy może
414
powrotem do kuchni.
taurusa.
- Mamy coś jeszcze? - spytał, kiedy i ona zjadła swoją porcję.
Weszli do dużego pokoju, w którym czuło się obecność dobrego
Nikt, nawet Chase, nie wiedział, że wszczęła takie poszukiwania. Bo tak naprawdę nikt nie zrozumiałby, co nią kierowało. Nie powodowała nią próżna ciekawość. Chciała dowiedzieć się prawdy, bo wiedziała, że nie znając odpowiedzi na pytania, które dręczyły ją od siedemnastu lat, bez poznania przyczyn niedawnego pożaru i historii
kiedy?
tamtej stronie. Nie zapomniała jednak, co znaczy prawdziwa miłość.
potrzebuję. Jeżeli nie... jesteś dla mnie bezwartościowa.
Przyjechali do domu Milli. Drzwi garażowe powędrowały w
powietrza, potrzeba jej było tlenu. - Jego ojciec ma iloraz inteligencji
życiem, mówił jej własny brat. Justin był tak malutki, kiedy go
samochodami, po dwóch w każdym. Przenieśli coś z jednego

wykryli jakąś substancję w środku.
każde z nich ściskało w ręku butelkę piwa.
jej szyi.
Widziałam, jak jakiś chłopiec upadł na chodniku. Trzeba kogoś po niego posłać. Proszę
Pochyliła się do przodu i przygotowując się do poważnej rozmowy, przerzuciła długie,
purpurowa. Rainie nie wahała się. Może nie był to elegancki plan, ale lepszego nie zdołała
– Momencik – wtrącił ponuro Sanders.
twarzy. Poczuć stalowe mięśnie ramion i ud. Byłaby tylko kobietą, a on tylko mężczyzną i
błagam, uciekaj stamtąd!
- Muszę odwołać zajęcia - wyjaśniła.
Kimberly nie odzywała się przez chwilę, po czym dodała:
Potem zamknął oczy. Rainie wiedziała dlaczego. Bo sam nie wierzył w to,
Dlaczego mój ojciec zniknął? Przecież zniknął. Izolacja nie oznacz
- Taaak... - mruknęła. - Idzie mi całkiem nieźle.
- Wyglądasz beznadziejnie - powiedział Montgomery.